
W Zespole Szkół w Połańcu na co dzień nie brak interesujących wydarzeń. Prężnie działający Samorząd Uczniowski, Szkolne Koło Wolontariatu, a także kreatywni nauczyciele sprawiają, że na brak atrakcji nie można narzekać.


Nie minęły jeszcze echa hucznie obchodzonego w szkole Święta Komisji Edukacji Narodowej, a już w piątek, 18 października, odbyła się kolejna duża impreza. Nasi "językowcy", czyli angliści, germaniści i rusycyści, zadbali o to, by Europejski Dzień Języków Obcych miał wyjątkowo atrakcyjną oprawę.


Młodzież pod opieką nauczycieli przygotowała quizy i konkursy, w których mogli wziąć udział nie tylko uczniowie, ale też wszyscy pracownicy szkoły. Po odpowiedzi na wylosowane pytania można było liczyć na upominek lub ocenę z aktywności. Pytania były niełatwe, ale też bardzo inspirujące, o czym osobiście przekonał się autor niniejszego wpisu :). Całe zdarzenie przebiegało w miłej atmosferze, a uczestnikom dopisywały doskonałe humory, co potwierdzają załączone zdjęcia.


Tego samego dnia zostałem zaproszony na lekcję biologii prowadzoną przez mgr Małgorzatę Jaguś. Zajęcia miały charakter praktyczny - młodzież wykorzystywała zdobytą wcześniej wiedzę do przeprowadzania eksperymentów i doświadczeń polegających m. in. na badaniu zawartości skrobi w różnych produktach spożywczych. Z uznaniem patrzyłem na zaangażowanie uczniów, które tylko potwierdza, że lekcja przeprowadzona z wykorzystaniem aktywizujących metod nauczania ma ogromną wartość dla młodzieży. Przez kilkadziesiąt minut sam przyswoiłem wiele interesujących i przydatnych w życiu codziennym wiadomości, choć z biologią - rozumianą jako przedmiot nauczania - nie mam na co dzień wiele wspólnego.


Podsumowując - to był interesujący, pełen wrażeń dzień, który pozwala mieć przekonanie, że szkoła to miejsce, gdzie wiedzę zdobywać można w niebanalny sposób. Mimo iż z oczywistych względów trudno mi pozostać obiektywnym, to mam nadzieję, że przekonałem tych, którzy dotrwali do zakończenia artykułu, że Zespół Szkół to placówka, w której nauka jest przyjemnością :).
Marek Pedyński